Gatta Active – Rekord B-B 3:2 (0:2)

21 września 2013

Na otwarcie sezonu 2013/2014 Ekstraklasy PLF bielszczanie wystąpili w Zduńskiej Woli.

Gatta Active Zduńska Wola – Rekord Bielsko-Biała 3:2 (0:2)

0:1 Łysoń (10. min.)

0:2 Franz (15. min.)

1:2 Milewski (33. min.)

2:2 Olejniczak (39. min.)

3:2 Stanisławski (40. min.)

Rekord: Waszka – Janovsky, Mentel, Polašek, Franz, Szłapa, Popławski, Łysoń, Bubec. Machura

Przez dwa kwadranse można było jedynie przyklaskiwać grze bielszczan. To była ta sama konsekwencja, którą widzieliśmy u „rekordzistów” w Krakowie z konfrontacji o Superpuchar Polski z Wisłą-Krakbetem. I w tym przypadku tzw. przewaga optyczna należała do miejscowych, ale już gole padały wyłącznie łupem przyjezdnych. Pewnie, że wcześniej kilka świetnych uderzeń m. in. Mariusza Milewskiego oraz Igora Sobalczyka wybronił bardzo dobrze dysponowany w bielskiej bramce – Aleksander Waszka. Z czasem jednak do głosu doszli przyjezdni. Po zmyślnie rozegranym rzucie wolnym trafił do bramki Wojciech Łysoń, a udaną kontrę golem sfinalizował Rafał Franz. Choć w sposób niekwestionowany zduńskowolanie mieli „pod kontrolą” pierwsze minuty następnej części meczu, to jednak wydawało się, że „biało-zieloni” dowiozą bramkową przewagę do końca. Wystarczyły jednak dwa błędy w defensywie gości oraz efektowna szarża Marcina Stanisławskiego i marzenia o trzech punktach zdobytych na trudnym terenie prysły. Wiele minut dobrej postawy bielszczan niestety zaciemnia końcowy wynik, a szkoda bo szansa na dobry rezultat (i to zasłużony), była całkiem duża. O sile Gatty Active wciąż jednak decyduje kilka znaczących indywidualności. które odciskają swoje piętno na grze. To było widoczne głównie w końcowych minutach. Z kolei bielszczanie bez paru ważnych postaci w składzie nie zdołali unieść presji.

TP