Wyszukiwarka




Informujemy, że z przyczyn formalnych w tym roku
NIE MOŻNA przekazać 1% podatku na rzecz BTS REKORD

Strona główna » Obiekty sportowe

Wracają z Pucharem Polski

To największy sukces w 19-letniej historii futsalowego Rekordu, mamy Puchar Polski! O tym sukcesie w krótkich słowach mówią jego Twórcy, i nie tylko.

 

Janusz Szymura (prezes klubu): - Trzeba podkreślić na wstępie bardzo wysoki poziom turnieju Final Four., Emocji w każdym z trzech meczów było co niemiara. Jesteśmy dumni z sukcesu, na który bardzo solidnie zapracowali zawodnicy i trenerzy. To niekwestionowanie największe osiągnięcie tego sezonu, a przede wszystkim w historii klubu.

Andrea Bucciol (trener): - Dzięki za gratulacje od futbolistów, cieszę się, że są z nami. W całym turnieju pokazaliśmy bardzo dobry futsal, i właśnie tak miało to również w wyglądać w lidze. Niestety nie wyszło nam to już pierwszej fazie play-off’u. Natomiast turniej pucharowy pokazał rzeczywisty potencjał zespołu i jego jasną przyszłość. Rekord ma naprawdę duże możliwości. Szkoda, że nie wszystkie wykorzystaliśmy w tym sezonie.

Andrzej Szłapa (grający II trener): -  Wielki sukces! Nie mieliśmy łatwego układu gier, bo już w półfinale mierzyliśmy się z mistrzami kraju. Dobrze zaczęliśmy mecz finałowy prowadząc 2:0. Do tego mieliśmy jeszcze klika kolejnych sytuacji bramkowych. Niestety nie wykorzystaliśmy ich, ale za to w dogrywce szczęście było przy nas.

Piotr Szymura (kapitan drużyny): - Ciężko cokolwiek powiedzieć po takim finale, po takim sezonie. Całość zawodów pokazała jak przewrotna jest piłka w każdym jej wymiarze. Szczecinianie wygrali zasadniczą część sezonu ligowego, grali w finale Pucharu przed publicznością i de facto zostali z niczym. A my po średnim sezonie w naszym wykonaniu kończymy go największym sukcesem w historii klubu. Co do samego meczu to był bardzo emocjonujący. Ale z finałami tak jest, że najważniejsze jest tylko to kto cieszy się po ostatnim gwizdku. Super że byliśmy to my!

Artur Popławski (zawodnik, autor dwóch goli w finale): - No nie da się ukryć, że to dla mnie życiowe osiągnięcie. Przed rokiem byłem wprawdzie w finale Pucharu Polski z Cleareksem, ale teraz z Rekordem jest to trofeum, co mnie szczególnie cieszy. Przyjechaliśmy do Szczecina właśnie po to, aby ten turniej wygrać. Udowodniliśmy, że potrafimy to zrobić.

Krzysztof Burnecki (kierownik drużyny i trener bramkarzy): - Dedykujemy ten puchar naszym kibicom i m dziękujemy. To taka osłoda po nieudanym sezonie ligowym dla wszystkich. Cieszę się i mam osobistą satysfakcję z tego, że dobrze zaprezentowali się obaj bramkarze – Krystian Brzenk i Olek Waszka. Wielka rzecz gratulacje dla wszystkich, którzy przyczynili się do tego sukcesu.

Marek Homa (członek zarządu BTS Rekord): - Świetne przygotowanie, koncentracja i skuteczność, to były nasze atuty. Szkoda, że niektórych takich akcentów brakowało w rozgrywkach ligowych. Należy zaznaczyć, że każdy z zawodników wchodzących z tzw. ławki stanowił dodatkową wartość na boisku. Do tego bardzo dobrze spisali się obaj bramkarze oraz niesamowicie skuteczni – Artur Popławski i Wojtek Łysoń. A organizacja?  Gospodarze okazali się bardzo gościnni, nie wyłączając wyniku spotkania finałowego, ale już to potraktujmy, jako żart z mojej strony.

Ireneusz Kościelniak (trener futbolistów Rekordu): - Wielkie i szczere gratulacje dla całej ekipy od „zielonych”. Wielki szacunek dla Andrei Bucciola, iż żegna się z zespołem seniorskim w takim stylu. Do tego jeszcze lada dzień przejmie reprezentację kraju, to jest coś! Nam w lidze się nie układa się specjalnie, ale na niższym szczeblu Pucharu Polski jeszcze walczymy. Jeszcze tu poszukamy swojej szansy.

Spisał: Tadeusz Paluch

Wracają z Pucharem Polski

Powiadomienie o plikach cookie.Ta strona korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie, wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie Aby dowiedzieć się więcej o ciastkach przejdz na stronę polityka prywatności.

Akceptuję pliki cookies na tej stronie.