Wyszukiwarka




Informujemy, że z przyczyn formalnych w tym roku
NIE MOŻNA przekazać 1% podatku na rzecz BTS REKORD

Strona główna » Wywiady

Model, który się sprawdza

Sezon młodzieżowych rozgrywek w hali podsumowujemy w rozmowie z koordynatorem szkolenia futsalowego młodzieży w Rekordzie – Piotrem Szymurą.

Co by nie powiedzieć, udany sezon ftalowych ekip Rekordu – pięć udziałów w finałach – pięć medali!
Piotr Szymura: - Na pewno był to udany rok naszej młodzieży. Pod kątem ilości medali najlepszy w historii. Cieszą medale, cieszy dobra gra oraz coraz liczniejsze powołania do młodzieżowych reprezentacji. Ale najważniejsze jest to iż model kształcenia jaki przyjęliśmy w klubie coraz lepiej się sprawdza. Za tymi wymiernymi osiągnięciami kryje się przede wszystkim wzrost umiejętności indywidualnych zawodników, który procentuje także przez resztę roku w trakcie rywalizacji na zielonej murawie.

Pierwszym z nich było srebro prowadzonych przez Ciebie 20-latków. Po białostockim turnieju i przegranej w finale po konkursie rzutów karnych nadal masz poczucie niedosytu, czy raczej dumy z postawy zespołu?

P.Sz.: - Z perspektywy czasu wspominam trzymiesięczną pracę z tym zespołem z dużym sentymentem. Na pewno jestem dumny z postawy chłopaków. Nie przegrali wszak w tym sezonie w rywalizacji z rówieśnikami żadnego meczu. Oczywiście, że żal dwukrotnie oddawanego prowadzenia w finale oraz przegranego konkursu rzutów karnych. Było bardzo blisko, ale może dzięki temu za rok będziemy jeszcze bardziej zdeterminowani, aby sięgnąć po złoto.

Jaki mógł mieć wpływ w Twojej opinii fakt, że ekipę U-14 do trzeciego stopnia podium poprowadził Andrea Bucciol, na co dzień trener zespołu Ekstraklasy PLF?
P.Sz
.: - Drużyna U-14 to najmłodsza, z którą staramy się regularnie pracować pod kątem futsalu. W tej grupie najważniejszy jest rozwój poszczególnych zawodników, praca nad techniką i podstawami taktyki. Dlatego dobrze że na początku futsalowej drogi młodzi chłopcy od razu trafiają na świetnego fachowca. A wynik raz jest lepszy jak w tym roku, raz gorszy, ale nie on jest w tym wieku najważniejszy.

Świetny występ zaliczyły „rekordowe” dziewczęta w Młodzieżowych MP > do lat 18-stu. Jesteś zaskoczony takim rezultatem – wicemistrzostwem Polski.
P. Sz.:
- Myślę, że występ dziewczyn był zaskoczeniem tak jak wszystko co związane z organizowanym przez nas turniejem finałowym. Młodzieżowy futsal dziewczęcy, czy może nawet szerzej – kobiecy, dopiero się rodzi i wiele spraw było tu dla nas niespodzianką. Zostawiając z boku wszystkie kwestie organizacyjne trzeba zaznaczyć, że dziewczyny zagrały super w turnieju. Muszę przyznać że w kilku aspektach (np. wykonywaniu stałych fragmentów gry) niczym nie odbiegały od swoich kolegów z Rekordu.


Szesnastolatkowie również dostarczyli niemałych emocji. Oni akurat wygrali „swój” konkurs rzutów karnych w półfinale wygrali, ale polegli w grze o złoto z Wisła Krakbetem 2:5. Wynik należy ocenić, jako bardziej, niż przyzwoity – prawda?
P. Sz.:
- Drużyna U-16 ma ogromny potencjał, czego w niczym nie umniejsza wspomniana w finale porażka. Pokazała to już na boisku gdzie awansowała do grupy mistrzowskiej śląskiej ligi juniorów młodszych. To tylko potwierdziło się na pakiecie. Bardzo się cieszę, że drużyna miała możliwość występów w turniejach Grand Prix. Dzięki temu każdy z chłopaków rozegrał naprawdę sporo meczów tej zimy, co jest szczególnie istotne iż była ona „baaardzo” długa.

Dla przeciwwagi srogi rewanż na chrzanowsko-krakowskiej drużynie w > meczu o brąz wzięli gracze Rekordu w kategorii U-18, choć wcześniej znów zdarzyło się „karne potknięcie” w półfinale z Gwiazdą. Jednak i w tym przypadku „rekordziści” dopięli swego i stanęli na podium.
P.Sz.: - Myślę, że na chłopkach spoczywała pewna presja, bo jednak każda ekipa wracała z turnieju z medalem. Tym większy szacunek, że ją udźwignęli.
Osobiście oglądałem spotkanie o trzecie miejsce i muszę przyznać, iż mecz stał na bardzo wysokim poziomie. Kilku akcji nie powstydziłyby się ligowe drużyny. Do tego świetna oprawa i nieustanny doping kibiców. Czasem się mówi, że brązowy medal smakuje lepiej niż srebrny. Myślę, że w tym przypadku tak właśnie było.


A teraz, dłuższa przerwa i oczekiwanie na kolejne rozgrywki. Czy „rekordziści” na dobre opuścili już halę?
P.Sz.:
- Przerwa w kontekście występów - oczywiście tak. Ale chłopcy cały rok są prowadzeni modelem szkolenia piłkarsko-futsalowego i do końca maja będą uczestniczyć w treningach halowych. Zakładamy, że futsal jest jednym z elementów szkolenia piłkarskiego. Jedynie treść i rodzaj treningów ulegną zmianie. Większy nacisk położymy na technikę i koordynację. Myślę, że dla chłopaków będzie to też fajna odskocznia od codziennych treningów na boisku.

Dobrych wyników nie było by gdyby nie odpowiednio dobrana kadra szkoleniowa?
P.Sz.: - Oczywiście. Założyliśmy iż z każdą grupą będzie pracował trener związany na co dzień z futsalem. I tak wspomniany Andrea Bucciol, Andrzej Szłapa czy Witold Zając, to osoby, których w środowisku futsalowym nie trzeba przedstawiać. Ogromną pracę wykonali także trenerzy na co dzień pracujący z chłopakami na boisku. Po pierwsze, czynnie uczestniczyli w zajęciach halowych, a po drugie niejednokrotnie, to oni określali na co kładziony będzie nacisk w poszczególnych mikro-cyklach tak aby skorelować to z równolegle biegnącymi przygotowaniami do rundy rewanżowej na "trawie". Tak więc nie mniejszy wkład w osiągnięte wyniki mięli: Kuba Budzich, Wojtek Gumola, Piotr Kuś i Tomek Skowroński.

Jakie zatem plany na przyszły sezon?
P.Sz.: - Za wcześnie mówić o konkretach, ale na pewno będziemy starali się udoskonalać przyjęty przez nas model szkolenia piłkarsko-futsalowego.Być może uda nam się wyjechać na staż do Hiszpanii, aby popatrzyć jak tam pracuje się z młodymi adeptami futbolu i futsalu. A warto zaznaczyć, iż wiele gwiazd obecnych mistrzów Świata i Europy zaczynało swoją przygodę z piłką właśnie od futsalu. Na marginesie warto zauważyć, że PZPN także powoli zauważa korzyści płynące z łączenia tych dwóch dyscyplin i z tego co wiem zaczną znikać zakazy łączenia gry na boisku i w hali. To bardzo dobrze, bo po prostu najważniejsze jest granie w piłkę. Obecna zima praktycznie na cztery i pół miesiąca wyłączyła młodych piłkarzy z grania. Dzięki futsalowi nasi chłopcy na pewno nie stracili tego okresu.

Dziękuję za rozmowę.

P.Sz. – Dziękuję.

Model, który się sprawdza

Powiadomienie o plikach cookie.Ta strona korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie, wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie Aby dowiedzieć się więcej o ciastkach przejdz na stronę polityka prywatności.

Akceptuję pliki cookies na tej stronie.