Puchar dla "rekordzistów" - dla nich gratulacje i słowa uznania.
Pogoń ’04 Szczecin – Rekord Bielsko-Biała 3:4 (2:3)
0:1 Popławski (5. min.)
0:2 Łysoń (11. min.)
1:2 Ricardo (12. min.)
2:2 Douglas (16. min.)
2:3 Popławski (20. min.)
3:3 Kubik (28. min.)
3:4 Polasek (47. min., z rzutu wolnego)
Rekord: Brzenk - Janovsky, Machura, Mentel, Dura, Szłapa, Popławski, Łysoń, Marek; Szymura, Polasek, Bubec, Sojka, Waszka
Rekord Bielsko-Biała po emocjonującym spotkaniu pokonał w finale Halowego Pucharu Polski, grającą przed własną publicznością Pogoń '04 Szczecin 4:3. Do wyłonienia zwycięzcy potrzebna była dogrywka. Bielszczanie w sobotę zaskoczyli wszystkich eliminując aktualnego mistrza Polski Wisłę Krakbet Kraków. Nic więc dziwnego, że Rekord do finałowego meczu z Pogonią '04 przystąpił bez kompleksów.
Szczecinianie przystępowali do meczu finałowego z niewielką przewagą psychologiczną, gdyż po ich stronie byli kibice, którzy szczelnie wypełnili halę przy ul. Twardowskiego. Sam mecz od początku był bardzo wyrównany i zacięty. Pierwsi na listę strzelców wpisali się goście, a konkretnie Wojciech Łysoń i Artur Popławski. Portowcy podobnie jak w sobotnim meczu z Gattą Active Zduńska Wola, nie załamali się takim obrotem sprawy i szybko wzięli się do odrabiania strat. Najpierw kontaktowego gola strzelił Ricardo. Chwilę później Krystian Brzenk po faulu na rywalu zobaczył czerwoną kartkę, a Pogoń '04 stanęła przed szansą wyrównania stanu meczu. Do rzutu karny podszedł, Łukasz Tubacki, którego strzał obronił zastępujący w bramce wykluczonego Brzenka, Aleksander Waszka.
Czerwono-bordowi w końcu dopięli swego i za sprawą Douglasa doprowadzili do remisu. Kiedy wszyscy zgromadzeni w hali oczekiwali już na syrenę kończącą pierwszą część meczu bielszczanie ponownie wyszli na prowadzenie, dzięki drugiemu trafieniu A. Popławskiego, który wykorzystał idealne podanie Michała Marka. Po zmianie stron, zespół Gerarda Juszczaka robił wszystko by wyrównać i sztuka ta im się udała w 28. minucie. Piłkę w bramce Rekordu umieścił Michał Kubik, który wykazał się najlepszym refleksem po strzale Macieja Wołoszyna obronionym instynktownie przez A. Waszkę.
Pomimo kilku okazji do zdobycia gola, do końca regulaminowego czasu gry oba zespoły nie zdobyły już bramki, przez co kibiców czekała dogrywka. W niej decydujący cios zadali zawodnicy z Bielska-Białej, a konkretnie Radek Polasek, który celnie uderzył z rzutu wolnego. Szczecinianie w końcówce wycofali bramkarza, ale nie byli w stanie umieścić piłki w bramce A. Waszki, dzięki czemu puchar trafił do ekipy Rekordu.
Autor: Krzysztof Brommer
Źródło: futsalektraklasa.pl/własne