Wyszukiwarka




Informujemy, że z przyczyn formalnych w tym roku
NIE MOŻNA przekazać 1% podatku na rzecz BTS REKORD

Strona główna » Nasi w reprezentacji

Na finiszu

Świetnie rozpoczął się ostatni dzień Turnieju Państw Wyszehradzkich dla polskiego futsalu, kadra U-21 pokonała bowiem reprezentację Czech 2:1 (0:0), gorszy występ zaiczyli Ich starsi koledzy.

Podopieczni Gerarda Juszczaka, którzy w dwóch wcześniejszych meczach musieli uznać wyższość drużyny Węgier i Słowacji, w pojedynku z Czechami pokazali wielki charakter. Po bezbramkowej pierwszej połowie, w drugiej to rywale wyszli na prowadzenie, ale Polacy zdołali odwrócić losy spotkania. Bohaterem meczu został autor obu bramek - Michał Marek, gracz bielskiego Rekordu. - Wygrana bardzo cieszy, bowiem pokonanie Czechów to kapitalny wynik. Do końca wierzyliśmy w ten zespół. Chłopcy mają ogromny potencjał. O wcześniejszych porażkach decydowały indywidualne błędy. Dzisiaj zagraliśmy nie tylko z sercem, ale i chłodną głową, cierpliwie dążyć do odrobienia strat - mówi selekcjoner Gerard Juszczak.

Polska U-21 - Czechy U-21 2:1 (0:0)

Gole: Marek - 2

Polska U-21: Foltyn (Widuch) - Bugański, Siuchno, Jedliński, Marek, Bogucki, Martyn, Omylak, Wachoński, Grecz, Sitko, Byszko, Jania

Polska - Czechy 3:5 (1:4)

Bramki: Dura - 2,  Kiełpiński - 1

Polska: Krzyśka (Błaszczyk) - Popławski, Budniak, Dura, Franz, Wojciechowski, Tubacki, Gepert, Solecki, Jurczak, Kubik, Szymczak, Kiełpiński

Spotkanie rozpoczęło się idealnie dla „biało-czerwonych”. Już w pierwszych minutach bramkę na 1:0 zdobył Tomasz Dura. To był jednak jedyny pozytywny akcent pierwszej połowy, bowiem chwilę potem do głosu doszli Czesi. Nasi południowi sąsiedzi zaaplikowali nam cztery bramki i drużyna Andrei Bucciola na przerwę schodziła z rezultatem 1:4. - W drugiej połowie zobaczyliśmy odmieniony zespół - mówi Kazimierz Greń. - Trener dokonał kilku zmian i byliśmy zespołem dominującym. Polacy doprowadzili do stanu 3:4, a bramki zdobywali ponownie T. Dura i Marcin Kiełpiński. W końcówce „biało-czerwoni” postawili wszystko na jedną kartę, wycofali bramkarza, ale to rywale zdobyli bramkę, ustalając wynik spotkania na 3:5, a ostatnią z bramek zdobył inny z „rekordzistów” – Jan Janovsky. - Pojechaliśmy na Węgry w roli”Kopciuszka”, a pierwszy wygrany mecz z gospodarzami turnieju rozbudził nasze apetyty. Musimy wyciągnąć odpowiednie wnioski. W kilku zawodnikach drzemie spory potencjał, ale czeka nas dużo, dużo pracy - dodaje K. Greń. W Turnieju Państw Wyszehradzkich obie drużyny reprezentacji Polski (seniorska oraz U-21) zajęły trzecie miejsce. Wśród seniorów najlepsze były Czechy, a wśród kadr młodzieżowych do lat 21 – Słowacji.

Źródło: pzpn.pl/własne

Na finiszu

Powiadomienie o plikach cookie.Ta strona korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie, wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie Aby dowiedzieć się więcej o ciastkach przejdz na stronę polityka prywatności.

Akceptuję pliki cookies na tej stronie.