Włochy – Polska 1:3 (0:2)
Gole: De Oliveira (36. min.) – Pizzo (10. min., samobójcza), Grecz (10. min.), Gepert (21. min.)
Polska: Widuch – Grecz, Marek, Jedliński, Rychłowski, Gepert, Omylak, Kriezel, Żebrowki, Fijoł oraz Bogucki, Jończyk, Olczak, Kurowski
To był udany występ młodzieżowej reprezentacji „biało-czerwonych”. Podopieczni Gerarda Juszczaka skrzętnie wykorzystali błędy gospodarzy w defensywie popełnione w pierwszych 20-stu oraz na wstępie drugiej połowy. W bardzo dużej mierze korzystny wynik możliwy był dzięki świetnej grze w bramce Michała Widucha. Gracz rudzkiej Gwiazdy miał mnóstwo pracy na wstępie spotkania oraz w jego końcowym fragmencie, gdy młodzi Włosi przypuścili szturm wprowadzając tzw. lotnego bramkarza. Nie skrywajmy, iż bez odrobiny szczęścia tak efektowna, wyjazdowa wygrana nie byłaby możliwa, ale też gospodarze poprzez elementarne błędy w taktyce sami są winni takiemu rezultatowi i porażce. Polacy wykorzystali i tak tylko kilka z nich. Wśród wygranych czołowymi postaciami okazali się m.in. Michał Grecz, Tomasz Kriezel i „rekordzista” – Michał Marek, którego jedno z zagrań komentator transmisji w Internecie porównał do umiejętności słynnego Falcao. No, no! Już jutro odbędzie się spotkanie rewanżowe „młodzieżówek”, w tym samym miejscu i o tej samej porze.
TP