Rozmowa z Janem „Honzą Janovskim.
– W minionym sezonie zdobył Pan w rozgrywkach ligowych tylko trzy gole. Mimo to koledzy z zespołu Rekordu wybrali Pana znowu najlepszym graczem naszego klubu. Czy spodziewał się Pan takiego wyróżnienia?
– Rzeczywiście wolałbym strzelić więcej, niż tylko trzy gole w sezonie. Przyznam, że trochę mnie to zaskoczyło. Nie myślałem, że mnie wybiorą, ale to bardzo miłe zaskoczenie.
– Jak Pan sądzi, czy o wyborze zdecydowała równa forma w całym sezonie, czy też jakieś szczególnie ważne mecze w końcówce rozgrywek ligowych czy pucharowych!?
– Nie wiem, czym kierowali się koledzy? Trzeba o to zapytać chłopaków. Nie lubię mówić o sobie.
– Jest Pan jedynym graczem Rekordu, który ma stały kontakt z wielką piłką europejską czy nawet światową. Jako reprezentant Czech uczestniczy Pan systematycznie w mistrzostwach Europy i świata. Na ile ów kontakt z najlepszymi na świecie pomaga Panu w utrzymaniu czy zdobywaniu wysokiej formy sportowej?
– Na pewno ma to duży wpływ na moją formę. Myślę, że nie chodzi tylko o zdobywanie doświadczenia na imprezach najwyższej rangi. Poziom rozgrywek międzypaństwowych jest dużo wyższy niż ligowych. Na świecie gra się dużo szybciej niż na naszych parkietach. Gdy wracam z kadry na polską scenę, mam dużo więcej czasu na wszystko...
– Zdobycie Pucharu Polski sprawiło, że oczekiwania wobec drużyny Rekordu nagle wzrosły. Kibice i zapewne także kierownictwo klubu będą teraz czekali na osiągnięcie najwyższego celu – mistrzostwa Polski. Trzecie czy nawet drugie miejsce w kraju już niewielu ludzi ucieszy... Czy zdobycie mistrzostwa Polski jest możliwe w najbliższym sezonie?
– Oczywiście. Przychodziłem do Rekordu z nadzieją, że wygramy mistrzostwo kraju. Szkoda, że nie udało się w tym roku, bo szansa była duża. Myślę, że zdecydował o tym przegrany mecz z Gattą u siebie w czasie rozgrywek play-off. Trzeba podnosić sobie cele na następne sezony!
– Jest Pan w najlepszym wieku dla piłkarza, albowiem 20 czerwca skończy 28 lat. Czy może Pan grać jeszcze lepiej niż dotąd?
– Na pewno mogę grać lepiej. Tak jak wszyscy inni zawodnicy Rekordu nie pokazaliśmy jeszcze wszystkiego w tym sezonie. Pucharem Polski „uratowaliśmy” nieudany sezon. Nie myślę, że grałem w minionym sezonie wyjątkowo dobrze. Sądzę, że będzie lepiej!
Rozmawiał: Jan Picheta