02 kwietnia 2013
Informacja o podwójnej roli Ireneusza Kościelniaka przy czwartoligowej ekipie Rekordu była oczywiście primaaprilisowym dowcipem.Owszem, niełatwa sytuacja kadrowa „biało-zielonych” jest faktem, ale to jeszcze nie powód do wszczynania alarmu. 39-letni szkoleniowiec bielszczan może w pełni skupić się na pracy trenerskiej ze swoimi podopiecznymi. Ale w futbolu, jak w życiu – „nigdy nie mów nigdy”, zwłaszcza że piłkarskie doświadczenie i.Kościelniaka mogłoby okazać się bardzo pomocne. Tymczasem wszyscy czwartoligowcy z trwogą spoglądają na prognozę pogody na najbliższe dni i zastanawiają się nad kwestią startu rundy rewanżowej. A zapowiedzi aury niestety nie są żartobliwe w treści, szykują się kolejne opady śniegu.
TP
| « poprzednia | następna » |
|---|