11 września 2012
Na kilka dni przed inauguracją sezonu Ekstraklasy PLF rozmawiamy z Andreą Bucciolem, szkoleniowcem futsalowców Rekordu.
Sporo zmian personalnych w zespole – odeszli Damian Wojtas, Paweł Budniak i Sebastian Palarczyk, na ile te ubytki odmienią oblicze drużyny?
- Jeśli chodzi o tzw. doświadczenie indywidualne na boisku, będziemy go mieli na pewno mniej w tym roku, ponieważ doszło do wielu zmian. Próbujemy opracować nowy styl gry drużyny. Siłą rzeczy roszady – indywidualne czy sposobu dokonały się, ale na ich dopracowanie potrzebujemy jeszcze trochę czasu.
Twoja charakterystyka każdego z nowych graczy Rekordu:
Andrzej Szłapa - Bardzo doświadczony i inteligentny zawodnik. Jako drugi trener zespołu dużo pomaga mi podczas treningów, nie tylko jeśli chodzi o tłumaczenie i prezentowanie ćwiczeń, ale także w kwestiach taktycznych.
Michał Marek - To jego pierwszy sezon w pełni poświęcony futsalowi. Biorąc pod uwagę jego doświadczenie w kadrze narodowej do lat 21 oraz występy w Młodzieżowych Mistrzostwach Polski U-18 i U-20, zaadaptował się bardzo dobrze w drużynie. Ma spory potencjał i mam nadzieję, że zademonstruje to w tym sezonie.
Paweł Kurowski - Jest młody, ale na pewno nie będzie ostatni do brania pod uwagę przy wypisaniu protokołu meczowego. W zeszłym sezonie i w pierwszych meczach przedsezonowych zademonstrował, że nie odbiega umiejętnościami od starszych kolegów i na pewno będzie ważnym punktem w przyszłości, może nawet w tym roku.
Aleksander Waszka - Mówiąc szczerze nie pamiętałem go z zeszłego sezonu, gdy grał w Siemianowicach Śląskich. Muszę powiedzieć, że na turniejach we Lwowie i Beskidy Futsal Cup pokazał swoją wartość. Tak jak Paweł Kurowski jest młodym zawodnikiem i musi pracować, aby być lepszym w niektórych elementach technicznych. Jako ex-bramkarz i trener golkiperów mogę potwierdzić, że ma duży potencjał.
Jakub Sojka - Dla niego, tak jak dla Michała Marka, jest to pierwszy sezon w ekipie futsalowej w pełnym wymiarze. Zaadaptował się dobrze i obserwujemy u niego dużą chęć do nauki i grania. Ma duży zasób umiejętności i często podczas treningów, nie widać różnicy między nim, a bardziej doświadczonymi kolegami. Mam nadzieję, że będzie kontynuować ten sposób pracy. Liczę, że będzie miał swój udział w wynikach drużyny w tym sezonie.
Artur Popławski - Praktycznie od dzisiaj będzie z nami trenował. Doświadczenie z tamtego sezonu grania w ekstraklasie na pewno było bardzo pozytywne i mam nadzieję, że identyczne będzie też w kolejnych rozgrywkach, ale już w naszych barwach.
Oceń przebieg przygotowań.
- Pierwsze trzy tygodnie pracowaliśmy dużo i dobrze, co było widoczne na turnieju we Lwowie. Kolejne trzy tygodnie, ze względu na nasze uczestnictwo w turniejach międzynarodowych oraz w dwumeczu z mistrzem Czech, nie daliśmy rady poprawić cech motorycznych. Ale już od zeszłego tygodnia wróciliśmy do regularnych treningów i mam nadzieję, że do inauguracyjnego meczu w Gdańsku wszystko będzie OK.
Która z gier sparingowych „rekordzistów”, jej styl, była najbliższa Twoim oczekiwaniom?
- Moim zdaniem, najlepszy mecz zgraliśmy z Uraganem Iwano-Frankowsk, choć wynik tego nie wskazuje (0:3 – przyp. TP). Przez cały czas trwania meczu graliśmy agresywnie, pressingiem i nie daliśmy okazji Uraganowi, żeby „grał swoja grę”. Nie byliśmy niestety skuteczni, a trzy bramki stracone były efektem naszych trzech, ogromnych błędów. Może spowodowane to też było, długim i męczącym wyjazdem na Ukrainę? Podobał mi się także mecz z Wisłą. Z nimi graliśmy prawie jak z Uraganem, niestety już bez Wojtka Łysonia, który doznał kontuzji oraz z dużo mniejszym zasobem sił, demonstrując za to ambicję, charakter i serce do gry.
W co mierzy Rekord w sezonie 2012/2013?
- Tak jak wszyscy nasi przeciwnicy, będziemy grać o miejsce na podium. Sezon będzie długi i ciężki, ale mam nadzieję, że uda się nam uzyskać upragniony cel.
Rozmawiał: Tadeusz Paluch
| « poprzednia | następna » |
|---|