17 września 2012
Poniżej przeczytacie w pełni autorski komentarz do meczu futbolistów Rekordu z jastrzębianami jednego z uczestników potyczki – Mateusza Żyły.
- Przegraliśmy zasłużenie. Byliśmy słabsi pod każdym względem. Rywal grał mądrzej, szybciej, po prostu... lepiej. Co ciekawe, mecz zaczął się dla nas pomyślnie. Graliśmy konsekwentnie, strzeliliśmy bramkę. Byłem pewny, że po objęciu prowadzenia, będziemy grać jeszcze lepiej. Niestety było na odwrót. Bardzo nam przykro po tym spotkaniu. Punkty uciekają. Nie ma co ukrywać: jesteśmy w ciężkim okresie. Trzy mecze, jeden punkt, jedenaście straconych bramek. To katastrofa! Ale z drugiej strony, ja wierzę w siłę tej drużyny. Stoimy murem za trenerem, a on za nami. Najgorsze, co moglibyśmy teraz zrobić, to rozdzierać szaty i schować głowę w piasek. Nie!!! Wiem, że za tydzień jedziemy do Wisły wygrać i dalej walczyć o nasz cel. Bylibyśmy kretynami, gdybyśmy już po siódmej kolejce odpuścili. Jesteśmy w dołku, ale z niego wyjdziemy. Wierzę, że już w najbliższym meczu. Pisząc ten komentarz, słucham właśnie utworu zespołu TSA, w którym wokalista śpiewa w refrenie: "Do końca musisz walczyć, by osiągnąć cel! Do końca musisz walczyć i nie poddawać się!". Mam wielką nadzieję, że nikt w klubie (bo nie chodzi tu tylko o zawodników i trenerów) się jeszcze nie poddał. Przypominam, że przed nami jeszcze dwadzieścia trzy mecze.
MŻ/TP
| « poprzednia | następna » |
|---|