13 maja 2013
Wygraną futbolistów Rekordu z Jednością ’32 Przyszowice komentuje Andrzej Maślorz.- Zagraliśmy tak, jak życzył sobie tego nasz trener – bardzo ofensywnie i konsekwentnie w defensywie. O to głównie chodziło w przedmeczowych założeniach, a mieliśmy z tym dotąd duży problem. Ważne, że obyło się bez błędów indywidualnych z tyłu, bo te w ataku akurat nie mogą dziwić. Sami wiemy jakie błędy dotąd popełnialiśmy i jak traciliśmy bramki. Teraz tego uniknęliśmy. Myślę, że mecz z zespołem z Przyszowic stanowi dla nas pewien przełom. Sam w nowej roli czułem się, tak jak zwykle, jak typowy skrzydłowy. Różnica polegała na tym, że trzeba było wziąć na siebie więcej odpowiedzialności w defensywie, być bardziej uważnym i skoncentrowanym.
TP
| « poprzednia | następna » |
|---|