26 listopada 2012
Tak należy określić rundę jesienną drużyny Śląskiej Ligi Trampkarzy w roczniku 1999, o czym rozmawiamy z trenerem tej grupy – Tomaszem Skowrońskim.Czy miejsce w środku tabeli oddaje potencjał możliwości Twoich podopiecznych?
Tomasz Skowroński: - Myślę, że nie. Pamiętać jednak trzeba, że jesteśmy beniaminkiem w tej klasie rozgrywkowej, obok GieKS-y Katowice i APN-u Czeladź. Stąd na wstępie, z powodu stresu i tremy, zaliczyliśmy falstart. Przyszło się konfrontować z bardziej ogranymi na tym szczeblu zespołami. A to jaki jest potencjał tych chłopaków pokazuje statystyka na finiszu jesieni – pięć wygranych w pięciu meczach. Niejako „po drodze” pokonaliśmy aktualnego wówczas lidera – ekipę Stadionu Śląskiego.
W którym z elementów piłkarskich tkwią największe rezerwy?
T.S.: - W pierwszych sześciu kolejkach zdobyliśmy raptem dwa gole. Już to wskazuje nad czym musimy popracować, choć w drugiej części nastąpiła poprawa. Innym z czynników, ale na to akurat wpływu nie mamy, są warunki fizyczne naszych chłopaków. Piłkarsko nie odbiegamy od rywali, ale jeśli chodzi o warunki wzrostowe, to konkurenci patrzą na nas „z góry”. Nie brakuje w lidze zawodników o wzroście około 185-ciu centymetrów! Pamiętajmy, ze mówimy o trzynastolatkach. Natomiast za niewątpliwy sukces należy poczytywać fakt, że tylko lider – Górnik Zabrze, legitymuje się lepszym od nas bilansem straconych bramek.
W jesiennych meczach o punkty wystąpiło 22-óch graczy, to optymalna liczebnie kadra?
T.S.: - W tym roczniku trenuje, aż 40-stu młodych piłkarzy. Część z nich gra przeciwko nieco starszym w lidze okręgowej. Nie ma w tej grupie czegoś takiego jak sztywny podział. Mimo, iż jesteśmy już jakiś czas po sezonie, to wszyscy fajnie trenują, więc każdy ma szansę zaistnieć w rozgrywkach na Śląsku.
Co czeka zespół 13-latków w najbliższym czasie?
T.S.: - Jak wszyscy jesteśmy w okresie roztrenowania. Treść zajęć wypełniają głównie zabawy piłkarskiej techniki. Warto także zaznaczyć, że kilku chłopaków szykuje się do udziału w Młodzieżowych Mistrzostwach Polski w futsalu do lat 14-stu. Dwa razy w tygodniu odbywają treningi pod okiem Andrei Bucciola. Natomiast zimą chciałbym rozegrać możliwie dużo sparingów z zespołami złożonymi z odrobinę starszych, w kontekście właśnie niwelowania różnicy spowodowanej warunkami fizycznymi.
TP
| « poprzednia | następna » |
|---|