Wyszukiwarka




Informujemy, że z przyczyn formalnych w tym roku
NIE MOŻNA przekazać 1% podatku na rzecz BTS REKORD

Strona główna » Futsal Ekstraklasa

Rekord B-B - GKS Futsal Tychy 5:3

Uwaga, otwiera nowe okno. PDFDrukujEmail

Na brak emocji w tym meczu absolutnie nikt nie mógł narzekać.

Rekord Bielsko-Biała - GKS Futsal Tychy 5:3 (4:0)


fot. Paweł Mruczek

1:0 Szymura (6. min.)

2:0 Machura (8. min.)

3:0 Szymura (11. min.)

4:0 Machura (12. min.)

4:1 Myszor (22. min.)

4:2 Harazim (27. min.)

4:3 Włodarek (36. min.)

5:3 Janovsky (36. min.)

Rekord: Waszka (Brzenk) - Machura, Plasek, Janovsky, Dura, Szymura, Popławski, Szłapa, Marek, Bubec, Łysoń, Mentel

Tylko „hurraoptymiści” mogli zakładać powtórkę z wrześniowego 12:3 dla „biało-zielonych” w Tychach. Przebieg pierwszej połowy mógł i owszem wskazywać, iż coś podobnego może mieć miejsce, jako że bielszczanie byli „do bólu” skuteczni, a przy tym ich trafienia były niemal wyjątkowej urody. Każdy z goli zdobytych przez Piotra Szymurę i Pawła Machurę mógłby być okrasą zawodów wyższej rangi. To były bramki z gatunku „palce lizać”, a asysty przy golach na 2 do zera, odpowiednio, Jana „Honzy” Janovsky’ego oraz przy trzeciej bramce – Artura Popławskiego, były przedniej marki. Natomiast absolutnie nie było tak, że strzegący bielskiej bramki Aleksander Waszka był „bezrobotny”. W kilku istotnych momentach pierwszej części zaliczył doskonałe interwencje. Bardzo dobra skuteczność podbramkowa i dość szczelna defensywa wprowadziła zbyt wiele spokoju i satysfakcji w bielskie szeregi. Kłopoty z koncentracją „rekordzistów” na starcie pierwszej lub drugiej połowy nie są znane od dziś. Już po upływie minuty gry z ułamkiem po przerwie Krystiana Brzenka, który zastąpił A. Waszkę, zaskoczył Piotr Myszor. Po kilku następnych minutach świetnie i z niesłychanym wyczuciem zareagował w polu bramkowym Rafał Harazim zmieniając tor lotu piłki po mocnym uderzeniu Adama Wolaka. A gdy do stanu 4:3 doprowadził Michał Włodarek, w „rekordowej” ekipie zrobiło się mało ciekawie. Trzeba jednak oddać, iż w dużej mierze gospodarze sami zgotowali sobie nerwową końcówkę. Przy zachowaniu choćby w połowie skutecznej postawy, niczym w pierwszych 20-stu minutach, o  wiele szybciej zapewniliby sobie wysoką i pewną wygraną. A tak dopiero trafienie z kontry J. Janovsky’ego ostudziło temperaturę rywalizacji oraz dyskusję wokół kilku decyzji kontrowersyjnych sędziowskich.

TP

przejdź do galerii

Rekord B-B - GKS Futsal Tychy 5:3

Powiadomienie o plikach cookie.Ta strona korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie, wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie Aby dowiedzieć się więcej o ciastkach przejdz na stronę polityka prywatności.

Akceptuję pliki cookies na tej stronie.