17 sierpnia 2012
Dziś w Turnieju o Puchar Lwowa starli się z gruzińskim potentatem.
Iberia Star Tbilisi – Rekord Bielsko-Biała 6:1 (3:0)
1:0 Augusto (5. min.)
2:0 Augusto (13. min.)
3:0 Roninho (20. min.)
4:0 Augusto (23. min.)
5:0 Augusto (31. min.)
6:0 Beto (38. min.)
6:1 Janovsky (40. min.)
Rekord: Brzenk (Kurowski) – Szymura, Łysoń, Szłapa, Marek, Janovsky, Machura, Mentel, Dura, Polasek, Bubec, Sojka, Jastrzębski, Włoch
Wielokrotni mistrzowie Gruzji i jeden z najwyżej notowanych w Europie zespołów futsalowych dość szybko odarł bielszczan ze złudzeń i z marzeń o wygranej oraz udziale w meczu o finałowe trofeum. Nie ma jednak absolutnie powodu do popadania w kompleksy, bowiem de facto siłą napędową Gruzinów okazali się, co akurat nie było niespodzianką – Brazylijczycy! Aż siedmiu przedstawicieli Kraju Kawy rozkręciło na parkiecie prawdziwą sambę. Na miarę sił i możliwości „biało-zieloni” starali się przeciwstawić ich naporowi. W wielu sytuacjach ratował „rekordzistów” z opresji strzegący bramki Krystian Brzenk. Wystarczyło jednak, iż w kilku fragmentach przytrafiły się indywidualne błędy, w paru przypadkach zawiodła gra defensywna całego zespołu, a już rywal bywał bezlitosny. Skuteczność „Gruziono-Brazylijczyków” i tak nie należała do idealnych, ale warto odnotować, że możliwość konfrontacji z nimi otrzymali niemal wszyscy zawodnicy Rekordu – to raz. Drugi zysk, to niejako na pocieszenie kilka wybornych okazji bramkowych, których niestety bielszczanie nie wykorzystali. Trzecim pozytywnym elementem, był efektowny gol „Honzy” Janovsky’ego, zamykający wynik meczu. No i po czwarte, po zgoła niespodziewanej porażce gospodarzy zawodów – Energii Lwów z ŁTK 1: 4, konkurentem w starciu o trzecie miejsce Rekordu będzie ekipa z Ługańska, czyli piąta „siła” Ukrainy po minionym sezonie. „Wielki finał” należeć będzie do Iberii Star oraz Gazpromu-Jugry Jugorsk, której zespół pokonał w ostatnim meczu eliminacyjnym Wisłę Krakbet Kraków 2:1.
TP
| « poprzednia | następna » |
|---|