24 sierpnia 2012
Dziś bez przekazu telewizyjnego, ale z bieżącymi wynikami spotkań drugiego dnia bielskiego turnieju.
![]()
Uragan Iwano-Frankowsk – Marwit Toruń 8:1 (6:1)
1:0 Tmenow (5. min.)
2:0 Szoturma (6. min.)
3:0 Szoturma (8. min.)
10. min - czas dla Marwitu
4:0 Korolyszyn (16. min., z przedłużonego rzutu karnego)
16. min. Torunianie z "lotnym" bramkarzem - Morozowem.
18. min. Przerwa na prośbę szkoleniowców Uraganu.
5:0 Szurak (18. min.)
5:1 Szamotij (19. min.), żółta kartka dla Kołtoka za niesportowe zachowanie.
6:1 Szurak (19. min.)
21. min. "Marchewkowi" nadal w wycofanym bramkarzem.
7:1. Kołtok (25. min.)
32. min. Z wycofanym golkiperem także Ukraińcy, na pozycji "lotnego" - Kindratiw.
8:1 Korolyszyn (34. min.)
34. min. Czas dla Marwitu.
Uragan: Kołtok - Valjenko, Szoturma, Kordun, Budniak; Kindratiw, Korolyszyn, Tmenow, Marżakowskij; Gorbatyj, Krykun, Szurak, Avetisyan
Marwit: Sekretarski - Kończalski, Kieper, Korecki, Lebiedziński; Demiszew, Szamotij, Morozow, Szczepaniak; Matusiak
Zawodnicy z Iwano-Frankowska szybko zapewnili sobie wygraną oraz pierwszą pozycję w eliminacyjnej grupie „B” zawodów. Zwycięstwo nie kosztowało ich tak wiele jak w premierze z gospodarzami turnieju, mimo iż w składzie Uraganu zabrakło kontuzjowanych – Andrija Simki i Romana Kordoby. Z kolei u torunian dostrzegalne były objawy zmęczenia zgrupowania w Bielsku-Białej. W przegranym przed tygodniem sparingu 2:6 Marwit zmusił podopiecznych Siergieja Gupalenki do znacznie większego wysiłku. Trzeba jednak pochwalić ekipę z grodu Kopernika za uporczywe i ambitne dążenie do zdobycia goli. Nawet kiedy rezultat meczu był już przesądzony podopieczni Romana Smirnowa starali się forsować wysokie tempo gry.
Energia Lwów – Wisła-Krakbet Kraków 3:3 (2:0)
2. min W poprzeczkę Pater.
4. min. Już cztery przewinienia Wisły!
5. min. W faulach - już pięć "wiślaków" i trzy lwowian!!!
1:0 Legczanow (7. min, z przedłużonego rzutu karnego)
8. W słupek Owsiannikow.
2:0 Legczanow (9. min.)
11. min W poprzeczkę - Bondar, ale krakowianie starają się nie pozostawać dłużni.
14-15. min. Doskonale w bramce wicemistrzów Polski - Nawrat.
19. min. Piąte przewinienie Energii.
19. min. Czas dla podopiecznych Stanisława Gonczarenki.
23. min. Żółta kartka Makajewa.
24. min. Ukarany "żółtkiem" Czech.
2:1 Kusia (24. min.)
32. min. W faulach: Wisła Krakbet - 4, Energia - 3.
2:2. Pater (33. min.)
33. min, Piąty faul Wisły i czas dla Energii.
35. min. Słupek po strzale Makajewa; żółta kartka dla Bondara i Patera, Czas dla Energii.
2:3. Nawrat (35. min.)
36. min. Energia z wycofanym bramkarzem - Czeporniukiem.
37. Z ok. 38-u metrów w słupek Vakhula!
39. Tym razem chybił z dystansu Mirga, a okazję podbramkową bezlitośnie wykorzystuje Owsiannikow, i remis.
3:3 Owsiannikow (39. min.)
40. Kontuzja Nawrata na trzy sekundy przed końcową syreną, a na parkiecie nieprawdopodobna walka.
Energia: Łysenko - Struk, Pawlenko, Legczanow, Owsiannikow; Piczkurow, Bondar, Rogaczow, Makajew; Trygubec, Kowal
Wisła Krakbet: Nawrat - Despotović, Pater, Kusia, Kiełpiński; Vakhula, Mirga, Zadorożnyj, Czech; Morawski
Bardzo mocno i agresywnie rozpoczęli to spotkanie w eliminacyjnej grupie „A” krakowianie. Po upływie krótkiego czasu gra zawodnicy Błażeja Korczyńskiego mieli już na swoim koncie pięć przewinień. Nie dziwi więc, że już w siódmej minucie mistrzowie Ukrainy uderzali z tzw. przedłużonego rzutu karnego. Jego bezwzględnym egzekutorem okazał się Walerij Legczanow. Ten sam zawodnik skarcił „wiślaków” za błąd w kryciu niewiele minut później. Pozostała część pierwszej połowy, choć nie przyniosła goli, na pewno nikogo nie znudziła. Oba zespoły miały kilka dogodnych okazji bramkowych, a szans na kolejne gole nie brakowało. Podobnie zaczęła się druga połowa, ale tym razem natarczywe ataki wicemistrzów Polski były bardziej przemyślane. Po jednym z nich, i po rykoszecie, do bramki Władysława Łysenki trafił Krzysztof Kusia. Jak twardą była gra z obu stron, wystarczy tylko wspomnieć, że pierwsze dziesięć minut trwało w czasie rzeczywistym niemal trzy kwadranse! Ta nieustępliwość opłaciła się futsalowcom z Krakowa po wielokroć. Wpierw Adrian Pater z niewielkiej odległości, a potem po zaskakującym rozegraniu stałego fragmentu – Bartłomiej Nawrat, zdobyli gole dla Wisły Krakbetu. Lwowianie nie pozostali bez odpowiedzi. Golem z bliskiego dystansu remisowy wynik potyczki ustalił Denys Owsiannikow.
TP
| « poprzednia | następna » |
|---|