09 października 2012
Z powodu kontuzji tylko z perspektywy trybun niedzielnemu spotkaniu przyglądał się Wojciech Łysoń i to Jego komentarzem wracamy do potyczki bielszczan z Red Devils.

- Pierwsza połowa minęła ze wskazaniem na Rekord, choć zakończyła się remisem 1:1. O dziwo byliśmy świadkami bardzo żywego widowiska. Jak na nasze ligowe realia tempo meczu było bardzo wysokie, dzięki czemu fajnie się to oglądało. Druga cześć była już bardziej wyrównana. Żaden z zespołów nie chciał podjąć ryzyka w grze. Mieliśmy kilka okazji do zdobycia gola, ale to chojniczanie wykorzystali swoje dwie okazje. A potem? Wiadomo jak to jest, kiedy rywal broni przewagi stojąc w odległości 10-12-stu metrów od własnej bramki. Zdobyliśmy gola kontaktowego, ale generalnie zabrakło nam skuteczności w spotkaniu z Red Devils. W mojej opinii nie powinniśmy się tą porażką za bardzo przejmować. Sezon jest długi, kończony play-off’ami, a jak widać po minionej kolejce niespodzianek, czy wręcz sensacji nie brakuje. Nie ma dramatu – gramy dalej!
TP
„Media o meczu”
http://www.beskidnews.eu/telewizja/promowane.php?id=259
http://comtv.pl/index.php?inc=mvc&file=REKORD_BB--RED_DEVILS_7_10_12&wyd=4698&v=1
| « poprzednia | następna » |
|---|