28 listopada 2012
W tej grupie miała miejsce rekordowa rotacja w składzie, jesienią zagrało w Lidze Okręgowej trampkarzy 44-ech zawodników. Ta kadrowa fluktuacja odbiła się na wynikach, o czym mówimy z Szymonem Niemczykiem, trenerem tej grupy.
Start odnotowaliście świetny – dwie wygrane i bilans bramkowy 23:0, co stało się później?
Szymon Niemczyk: - Poszło gorzej, gdyż grała już całkiem inna drużyna. W pierwszym meczu z LKS Goleszów wygranym 16:0 wystąpiła drużyna Śląskiej Ligi Trampkarzy z rocznika 1998, a w drugim ich o rok młodsi koledzy ograli Olzę Pogwizdów 7:0. Potem jeszcze przytrafiła się porażka z dankowickim Pasjonatem, a od czwartej kolejki graliśmy już całkiem innym składem, który wykrystalizował się po starcie Śląskich Lig Trampkarzy. No i już różnie układały się rezultaty w poszczególnych spotkaniach.
Pozytywy i negatywy w Waszej grze?
Sz.N.: - Pozytywnie trzeba ocenić bardzo ofensywne nastawienie zespołu, ale odbiło się to na grze obronnej. Chłopcy są dobrze zaawansowani technicznie i wcale nie odbiegają zanadto od kadrowiczów z naszych ekip grających na Śląsku. Niestety jednak mamy kłopoty z obrońcami, a do tego odbiegamy fizycznie do ligowych konkurentów w „okręgówce”. Tego się niestety „nie przeskoczy”. Różnica 20-30 stu centymetrów wzrostu musi przełożyć się na szybkość i siłę. Gdyby moi chłopcy dysponowali takimi warunkami fizycznymi bylibyśmy w czołówce tabeli.
Co będziecie porabiać w najbliższym czasie?
Sz.N.: - Razem z trenerem Tomkiem Skowrońskim prowadzimy wciąż zajęcia treningowe z cała grupą, gdyż w zasadzie dzieliliśmy ją w tej rundzie tylko przy okazji meczów ligowych. Teraz mamy taki okres przejściowy, w którym nie stosujemy obciążeń, a więcej gier i zabaw. Chodzi nam o to, aby czerpać jak najwięcej przyjemności z zajęć. Później przyjdzie czas na udział w turniejach, w tym „Piłkarską Gwiazdkę z Rekordem”, a także gry sparingowe.
TP
| « poprzednia | następna » |
|---|