01 października 2012
To był kolejny mecz „rekordzistów” bez pełnej zdobyczy punktowej. Spotkanie z Fortecą komentuje Kamil Jaroś.- Zagraliśmy na zero z tyłu, ale i na zero z przodu. Wydawało się, że zrobiliśmy w poprzednim tygodniu wszystko, aby w sobotę wreszcie wygrać. Nawet trener Ireneusz Kościelniak trochę „odpuścił” nam w trakcie zajęć. Niestety znów nie wyszło. Ta „czarna seria” bez zwycięstwa musi się po prostu sam zakończyć. Przyczyna takiego stanu rzeczy tkwi chyba w naszych głowach, jesteśmy od jakiegoś czasu zablokowani psychicznie. Natomiast pozytywnie zaskoczyła mnie drużyna ze Świerklan. Ale z drugiej strony, jeśli zachwycamy się grą beniaminka, to coś jest z nami nie tak. Ten remis jest dla nas niczym porażka.
TP
| « poprzednia | następna » |
|---|