12 listopada 2012
Ostatnią, jesienną potyczkę bielszczan o ligowe punkty w IV lidze śląskiej gr. 2 komentuje Andrzej Maślorz.
- Mecz z marklowicką Polonią okazał się dla nas bardzo trudny. A dlaczego? W zasadzie w cała runda nie była dla nas zbyt przychylna, udana. Mam na myśli liczne kontuzje i choroby, które non-stop osłabiały zespół. Te braki kadrowe znalazły swoje odbicie na samym końcu, co było widoczne w ostatnim meczu. Na szczęście udało się go wygrać, bo ewidentnie długimi fragmentami gra nam się nie układała. Z tych spotkań, które miałem okazję rozegrać tej jesieni, to było chyba najtrudniejsze. A cała runda w mojej opinii? Odpowiem trochę banalnie – każdą drużynę dopada kiedyś kryzys. Z nami tak było w środkowej fazie rozgrywek, ale szczęśliwie wróciliśmy na właściwe tory.
TP
| « poprzednia | następna » |
|---|