Wyszukiwarka




Informujemy, że z przyczyn formalnych w tym roku
NIE MOŻNA przekazać 1% podatku na rzecz BTS REKORD

Strona główna » Futsal Ekstraklasa

W oczekiwaniu na Final Four

Uwaga, otwiera nowe okno. PDFDrukujEmail

Bielszczanie z wolna szykują się do udziału w finałowym turnieju rozgrywek Halowego Pucharu Polski.

 

Po lidze, przed Pucharem

Po przegranej rywalizacji 1:3 z Gattą Active Zduńska Wola w pierwszej rundzie fazy play-off „biało-zieloni” otrzymali tygodniowe urlopy. – Tak było najlepiej – uzasadnia Andrea Bucciol, szkoleniowiec „rekordzistów”. Po tym czasie Jego podopieczni wrócili do treningowej pracy. – Byliśmy w górach, ale i także na boisku ze sztuczną trawą. W naszej hali byliśmy tylko jeden raz! Chodziło nam w sztabie trenerskim o utrzymanie wartości motorycznych chłopaków, jednak najbliższe dni poświęcimy już wyłącznie futsalowi. Musimy podtrzymać, a najlepiej poprawić swoją dyspozycję przed turniejem w Szczecinie – tłumaczy A. Bucciol. Dodajmy, że same zawody odbędą w stolicy Zachodniego Pomorza w dniach 25-26 maja br. Półfinałowym rywalem Rekordu będzie krakowska Wisła Krakbet, a w drugiej parze zmierza się gospodarze – Pogoń ’04 z Gatta Active Zduńska Wola.

Grają o medale

Tymczasem w decydującą fazę wkroczyły rozgrywki o medale mistrzostw kraju. O ten najcenniejszy – złoty – zagrają fustalowcy spod Wawelu z „Czerwonymi Diabłami” z Chojnic. Patrząc z perspektywy tzw. sezonu zasadniczego i jego wyników, jest to dość nieoczekiwanie zestawienie. Obie ekipy rywalizować będą do osiągnięcia trzech zwycięstw. Inaczej przebiegać będą zmagania o brązowym medal. Tu zduńskowolanie i zespół ze Szczecina zagrają wg zasady: mecz-rewanż, o końcowym rezultacie zdecyduje wynik dwumeczu. Gospodarzem pierwszego ze spotkań jest Gatta Active, natomiast w parze finałowej handicap meczów numer 1 i 2 oraz ewentualnie 5 należy do krakowian.

Walka „o życie”

Niemniej ciekawie przedstawia się sytuacja wśród zespołów walczących o utrzymanie w Ekstraklasie Polskiej Ligi Futsalu. Aktualnie dość komfortowo mogą się czuć akademickie ekipy z Gdańska i Katowic, ale do rozegrania zostały jeszcze dwie serie spotkań, a te zapowiadają się wyjątkowo ciekawie. Gdańszczan czekają jeszcze wyjazdowe mecze na Śląsku (w Tychach i Rudzie Śląskiej), a np. podopieczni Grzegorza Morkisa (GKS) dwukrotnie wystąpią w roli gospodarza. Pozostałe mecze mają charakter stricte derbowy, kto więc przewidzi ich rozstrzygnięcia? Nawet będąca w najtrudniejszym położeniu rudzka Gwiazda nie jest, przynajmniej w teorii bez szans.

TP

 

W oczekiwaniu na Final Four

Powiadomienie o plikach cookie.Ta strona korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie, wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie Aby dowiedzieć się więcej o ciastkach przejdz na stronę polityka prywatności.

Akceptuję pliki cookies na tej stronie.