03 grudnia 2012
O niedzielnym meczu bielskich futsalowców z Gattą Active mówi Artur Popławski, którego „złapaliśmy” w drodze na zgrupowanie kadry.
![]()
- Co tu dużo mówić, mecz od początku do końca układał się po naszej myśli. Sam nie wiem, czy to my graliśmy tak dobrze, czy ekipa ze Zduńskiej Woli miała słabszy dzień. My byliśmy bardzo zmotywowani. Pierwsze dwa gole zdobyliśmy moim zdaniem po błędach w obronie rywali. Natomiast kluczowe okazało się zdobycie gola przez Andrzeja Szłapę na 3:1. Chwilę wcześniej straciliśmy tzw. gola kontaktowego, ale udało się odrobić stratę tuż przed końcem pierwszej połowy. Równie ważna była bramka zdobyta przez Radka Polaška zaraz na starcie drugiej części. Gatta bardzo szybko rozpoczęła grę z „lotnym” bramkarzem, ale to nie był sposób na nas tego dnia. A co do mojego udziału z Tomkiem Durą w zgrupowaniu kadry i ewentualny debiut reprezentacyjny? Najpierw musi do niego dojść (śmiech)! Ale tak serio, to cieszę się, że trener Klaudiusz Hirsch zauważył mnie już przy swoich pierwszych powołaniach. Mam nadzieję zagrać przeciwko Mołdawianom i pokazać się z jak najlepszej strony.
TP
| « poprzednia | następna » |
|---|