08 października 2012
Każdy występ w meczu ligowym na boisku raciborskiej Unii wieńczy przynajmniej jednym trafieniem, nie inaczej było w miniona sobotę. Tym razem w roli komentatora ligowej potyczki występuje Dawid Ogrocki.
- Musieliśmy się przełamać w Raciborzu i ta sztuka nam się udała. Przez cale spotkanie kontrolowaliśmy jego przebieg. Drugi raz z rzędu zagraliśmy „na zero” w defensywie, ale przede wszystkim odzyskaliśmy skuteczność. To było najważniejsze! Zdobyliśmy upragnione trzy punkty, których bardzo potrzebowaliśmy. Kluczem do wygranej było to, że staraliśmy się konsekwentnie i długo utrzymywać się przy piłce. Szczerze jednak przyznam, że gospodarze niezbyt wysoko zawiesili nam poprzeczkę wymagań i dopiero następne mecze pokażą na ile nasza forma wzrosła. To zwycięstwo absolutnie nie daje powodu do spoglądania w tabelę. A moje strzeleckie „wyczyny” w Raciborzu? Najwyraźniej Unia ewidentnie „mi leży”. Zdobyłem na tym boisku już sześć goli. Tym razem zdobyłem dwa, ale wiem, że samą grą nie zachwyciłem. Jest nad czym pracować na treningach w tym tygodniu.
TP
| « poprzednia | następna » |
|---|