Szybka strata = mobilizacja

21 stycznia 2013

Drukuj

Jednym z niekwestionowanych bohaterów niedzielnej potyczki „rekordzistów” z Marwitem był młody bramkarz gospodarzy – Paweł Kurowski, któremu dziś przypada w udziale rola komentatora spotkania z torunianami.

- Nie jest łatwo zaczynać mecz od utraty gola już w jedenastej sekundzie. Nie tak wyobrażaliśmy sobie początek spotkania z Marwitem. Wyszliśmy na boisko bardzo zmotywowani i sądziliśmy, że to do nas będzie należało otwarcie. A tymczasem zaskoczył mnie chytrym, płaskim uderzeniem Sylwester Kieper, a zrobił to jeszcze stojąc tyłem do bramki i z Pawłem Machurą „na plecach”. Na szczęście podziałało to na nas mobilizująco i zagraliśmy dobre zawody. Starałem się pomóc drużynie na miarę możliwości i sądzę, ze w jakimś stopniu udała mi się ta sztuka. Torunianie już więcej goli nie zdobyli. A przy okazji zaliczyłem pierwszy mecz w tym sezonie na pełnym dystansie czasowym. Poprzednio miałem taką możliwość przed rokiem w konfrontacji z Gwiazdą Ruda Śląska. A samo niedzielne widowisko pewnie było miłe dla oka kibica. W mojej opinii mecz stał na dobrym poziomie i toczony był w bardzo dobrym tempie.

TP

Szybka strata = mobilizacja

Powiadomienie o plikach cookie.Ta strona korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie, wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie Aby dowiedzieć się więcej o ciastkach przejdz na stronę polityka prywatności.

Akceptuję pliki cookies na tej stronie.